Najnowsze wpisy


wrz 03 2002 Nuda
Komentarze: 0

Znow jestem w pracy. Nuda.

onair : :
wrz 01 2002 Okropnie...
Komentarze: 0

Tak właśnie się czuję. Nie wiem czy bardziej psychicznie, czy fizycznie, choć raczej to pierwsze. Muzyka zupełnie nie pomaga mi w odzyskaniu dobrego humoru, zresztą czyba nie chcę go odzyskać. Tak się łatwiej prowadzi audycję, człowiek ma coś do powiedzenia innym, przekazuje samego siebie, a przecież tysiąckroć łatwiej mówić o cierpieniu, niż o szczęściu. Chociaż o tym drugim też można gadać godzinami...jeśli się go doświadcza, rzecz jasna.

Za dwa, może trzy tygodnie przyjedzie do miasta kobieta, którą kocham, a której nie widziałem od czterech miesięcy. Wiem, że jakoś się spotkamy, jakoś na siebie wpadniemy...i co wtedy zrobię??? Chyba zaniemówię, zamrę w oczekiwaniu na pierwsze słowo od Niej. W oczekiwaniu na słowo, które nigdy nie padnie... Katuje się to myślą, choć zawsze, kiedy budzę się rano próbuję się oszukać. Myślę: dzisiaj dosyć, trzeba żyć dalej...i nic z tego nie wychodzi. Spotykam się z kobietami tylko po to, by stwierdzić, że nie odpowiadają mi zupełnie.

W poprzedni czwartek poznałem Gośkę. Przetańczyliśmy noc, potem umówiliśmy się i nic. Rozmowa się nie kleiła, wiecie jak to jest. Teraz wysyła mi sms-y z propozycją spotkania, a ja nawet nie odpisuję... Świnia ze mnie, ale tak po prostu jest łatwiej niż napisać: przepraszam, ale zupełnie mi nie odpowiadasz intelektualnie, bo nie chytałaś "Ruchomego święta" Hemingwaya, nie słyszałaś Dream Theatre, itp...

Głupota, a jednak nie potrafię inaczej. Im bardziej się staram, tym gorsze to przynosi efekty...

onair : :
sie 31 2002 It's been awhile...
Komentarze: 0

Dokladnie...minal juz jakis czas adkad ostatni raz cos tutaj pisalem. Ale teraz wracam do tego.Siedze sobie wlasnie w radiu i czekam cierpliwie na polnoc, kiedy to rozpoczne audycje. Jak zwykle smuty, lecz dzis mam wyrazny powod by bylo tak a nie inaczej.

Bylem sobie ze znajomymi w knajpce no i... niestety byla to knajpa, w ktorej poznalem kobiete w ktorej sie bez pamieci zakochalem.

Wspomnienia wrocily i uderzyly z niesamowita sila, tym bardziej, ze sluchalem kawalkow ktore jednoznacznie kojzrza sie z Nia.

Ale sa tez pozytywne rzeczy. Dostalem karteczke od kolezanki, z ktora nie korespondowalismy od prawie czterech lat. Za moja przyczyna, bo po prostu zgubilem jej adres, a ona na kolejnych swych listach go nie pisala. Nagle karteczka...i szczescie, bylem oszolomiony, natychmiast odpisalem, choc Ona informowala, ze wyjezdza na troche. Ale co tam... i tak to przeczyta. Niesamowita kobieta, poznalismy sie we Wloszech, na dyskotece, przegadalismy cala noc i dopiero nad ranem okazalo sie ze obydwoje jestesmy z Polski... co za pzrezycie...

Za kwadrans zaczynam. Pozdrawiam.

onair : :
sie 18 2002 Leniwa audycja.
Komentarze: 1

Zaledwie kilka godzin snu, wczorajszy wieczór- cały w radiu, wczorajsza noc- w większości w knajpie przy buteleczce złocistego napoju...

A teraz absolutnie nie chce mi się gadać, już dwie godziny audycji, a ja odezwałem się może z 6 razy... właśnie siódmy ;-) Jakoś jestem niewyspany i mam lekkiego kacyka... Wczorajszy dzień niestety mimo szczerych chęci nie zalicza się do udanych. Troszkę przejechałem się na ludziach, z którymi w moim mniemaniu coś mnie łączyło. Niestety, oni chyba wyznają zasadę "wszyscy za mnie, ja za nikogo..."   Smutne, ale prawdziwe, tacy już są ludzie.

onair : :
sie 14 2002 Ciężki wieczór.
Komentarze: 0

Gdy bylem w pracy dostalem sms-a od koleżanki. Po pracy spotkaliśmy się, pogadaliśmy i wyszlo na to, że oboje jesteśmy bardzo samotni. Poużalalismy się nad sobą, trochę się pośmialiśmy... Niestety po pracy bylem tak zmasakrowany, że po prostu nie mialem sily na nic, więc wrócilem do domu.

onair : :