sie 06 2002

Chęć pisania...


Komentarze: 1

Chęć pisania, której nie jestem w stanie wytlumaczyć. Zawsze wolalem mówić niż pisać, yeraz jednak odczuwam chęć stukania w klawiature i zamieniania myśli na znaki. Nie mam o czym pisać, może poza pisaniem samym w sobie, co też nie jest przecież zle.

11.12

Czasami zdarza się tak, że nie mam ochoty absolutnie na nic. To jedna z tych chwil, w których gdyby podeszla do mnie Meg Ryan i zaproponowala mi swoje towarzystwo, machnąlbym ręką i zrezygnowany odwrócil wzrok.

Alternatywą dla pisania jest jedynie oglądanie TV. Nienawidzę tego pudelka za to, że często nie potrafię go wylączyć i siedzę godzinami ( no może troszkę przesadzilem ) gapiąc się w ekran. Dobre filmy zdarzają się rzadko, podobnie dobra publicystykam nie mówiąc już o dobrym humorze, który skończyl się wraz ze zdjęciem z ramówki "Dwójki" Latającego Cyrku Monthy Pythona, wieki już temu.Zbiera mi się na wymioty kiedy oglądam kolejną "biesiadę" z udzialem gwiazdek muzyki, prowadzoną przez ludzi o poczuciu humoru prostym jak drzewiec od halabardy...

Czasami nawet trafiam na Ich Troje, albo Golców. I klnę siarczyście...

Za 40 minut "Za a nawet przeciw" w radiowej "Trójce", ciekawe o czym będzie dziś mówil Kuba Strzyczkowski ???

Ta audycja trzyma wysoki poziom, a czasem wybija się wysoko ponad standard i za to ją i jej prowadzącego lubię.

Może i ja kiedyś popracuję w "Trójce" ??? Myśle, że wątpię...

onair : :
Ledia
06 sierpnia 2002, 12:27
Więcej wiary w siebie;) Kto wie może będziesz kiedyś tam pracował;) Powodzenia i zajżyj do mnie

Dodaj komentarz