It's been awhile...
Komentarze: 0
Dokladnie...minal juz jakis czas adkad ostatni raz cos tutaj pisalem. Ale teraz wracam do tego.Siedze sobie wlasnie w radiu i czekam cierpliwie na polnoc, kiedy to rozpoczne audycje. Jak zwykle smuty, lecz dzis mam wyrazny powod by bylo tak a nie inaczej.
Bylem sobie ze znajomymi w knajpce no i... niestety byla to knajpa, w ktorej poznalem kobiete w ktorej sie bez pamieci zakochalem.
Wspomnienia wrocily i uderzyly z niesamowita sila, tym bardziej, ze sluchalem kawalkow ktore jednoznacznie kojzrza sie z Nia.
Ale sa tez pozytywne rzeczy. Dostalem karteczke od kolezanki, z ktora nie korespondowalismy od prawie czterech lat. Za moja przyczyna, bo po prostu zgubilem jej adres, a ona na kolejnych swych listach go nie pisala. Nagle karteczka...i szczescie, bylem oszolomiony, natychmiast odpisalem, choc Ona informowala, ze wyjezdza na troche. Ale co tam... i tak to przeczyta. Niesamowita kobieta, poznalismy sie we Wloszech, na dyskotece, przegadalismy cala noc i dopiero nad ranem okazalo sie ze obydwoje jestesmy z Polski... co za pzrezycie...
Za kwadrans zaczynam. Pozdrawiam.
Dodaj komentarz