Mam kaca...
Komentarze: 1
Nic dziwnego-zarówno wczoraj jak i w czwartek troszkę piimprezowalem, w końcu nie można bez przerwy pracować.
Kaca mam oczywiście bardziej po fajkach niż po alkoholu, co jest na prawdę okropne... do tego na 20.00 trzeba iść do pracy. Mam nadzieję, że do tego czasu już mi przejdzie ;-)
Dzisiaj jest ponowne otwarcie "Koyota", takiej fajnej lubelskiej knajpki i jestem rozdarty. Nie wiem czy po audycji iść tam, czy podarować sobie i wrócić kulturalnie do domu. Chyba jednak zrobię to drugie, będzie i taniej i zdrowiej...
Dodaj komentarz