Untitled...
Komentarze: 2
Untitled, zupelnie jak jeden z ostatnich utworów Smashing Pumpkins...
Wrócilem, z pracy i jak zawsze czuję się psychicznie wypompowany, zmęczony i wypalony. Ale nie macie nawet pojęcia jakie przyjemne to uczucie, uczucie dobrze wykonanej pracy. Niedlugo będzie trzeba polożyć się spać. Jutro idę do radia na poranek i z tej okazji wstaję o 4.45 rano (abstrakcyjna godzina, prawda ?). Niestety musze jeszcze czekac na ważny telefon, potem jeszcze trzeba wziąć prysznic, umyć glowę i ogolic się, bo jutro rano nie będzie na to czasu. Nawet jutrzejsze śniadanie zrobię sobie dziś. Potem, gdy już polegnę na lóżku jak znam życie i siebie dobiorę się do jakiejś książki. Teraz nawet wiem do jakiej. Kupilem dziś "Byl sobie chlopiec" Nicka Hornbiego, zacząlem czytac i jest calkiem nieżle... więc pewnie zasnę okolo 24.00-1.00. Na szczęście już dawno udalo mi się przystosować do takiego trybu życia i mogę nawet przez kilka dni sypiać po 4-5 godzin dziennie ( jak Napoleon, he he). Potem zaś raz przynajmniej śpię 12 godzin i to jest tryb życia jaki mogę prowadzić.
Rano jadąc do pracy będę musial posluchać utworów pozytywnych. Duzo latwiej się wtedy budzi innych, a i glos kiedy się mówi na uśmiechu brzmi inaczej, podobno nieźle... (nie zwracajcie uwagi na te przechwalki).
Trzymajcie się cieplo.
Do przeczytania :-)
Dodaj komentarz