Komentarze: 1
Zaledwie kilka godzin snu, wczorajszy wieczór- cały w radiu, wczorajsza noc- w większości w knajpie przy buteleczce złocistego napoju...
A teraz absolutnie nie chce mi się gadać, już dwie godziny audycji, a ja odezwałem się może z 6 razy... właśnie siódmy ;-) Jakoś jestem niewyspany i mam lekkiego kacyka... Wczorajszy dzień niestety mimo szczerych chęci nie zalicza się do udanych. Troszkę przejechałem się na ludziach, z którymi w moim mniemaniu coś mnie łączyło. Niestety, oni chyba wyznają zasadę "wszyscy za mnie, ja za nikogo..." Smutne, ale prawdziwe, tacy już są ludzie.